Dlaczego obrazy?

Kuratorka: Agnieszka Pajączkowska

 

Skupiają uwagę, wzbudzają emocje, mogą skłaniać do myślenia, bywają wydarzeniem medialnym, wypełniają przestrzeń publiczną, wyrażają społeczne napięcia, są polityczne, pozwalają zauważać rzeczywistość. I potrafią robić to wszystko jednocześnie.

 

Dlaczego obrazy? to program wydarzeń stworzony na bazie wybranych obrazów – plakatów, znaków, fotografii, widoków – które w ciągu ostatnich dwóch lat okazały się w Polsce ważne. „Ważne” dlatego, że jako powszechnie dostępne były omawiane, przywoływane w gorących dyskusjach, a przy tym skupiały jak w soczewce najistotniejsze tematy polskiej rzeczywistości politycznej i społecznej. Wywoływały napięcia, ale też je wyrażały. Program wydarzeń z cyklu Dlaczego obrazy? nawiązuje do projektu Why Pictures? (whypictures.net) realizowanego przez Krzysztofa Pijarskiego i Witka Orskiego. Program powstał na podstawie doświadczeń Szkoły Patrzenia – projektu edukacji wizualnej tworzonego przez Instytut Fotografii Fort (szkolapatrzenia.pl).

Stosowanie obrazu w przestrzeni publicznej, dążenie do tego, aby był skuteczny, działał i wyrażał określone postulaty lub wartości, nie jest i nigdy nie było neutralne. Obrazom można stawiać pytania, można z nimi polemizować, można różnie je rozumieć. Zapraszamy, aby wybrane obrazy uczynić punktem wyjścia do rozmowy i działania, aby zrozumieć ich siłę, nazwać wyzwania, z którymi się wiążą, doświadczyć napięć, które reprezentują. Na program składa się sześć obrazów i związane z nimi wydarzenia: spotkania, warsztaty, akcje, dyskusje. Obrazy będą punktem wyjścia, a śpiew, protest, wykład, dialog, fotografia, gra, słowo pisane i projektowanie staną się narzędziami umożliwiającymi pogłębienie rozumienia/doświadczenia tego, co dany obraz reprezentuje.

Obrazy, które wybraliśmy do projektu, żyły w polskiej przestrzeni publicznej i medialnej przede wszystkim w latach 2020–2021. Pracujemy z nimi właśnie dlatego, że już przebrzmiały – chociaż problemy, które się z nimi wiążą, nadal są aktualne i pełne napięć. Jesteśmy przekonani, że praca z obrazami, które jeszcze niedawno skupiały naszą uwagę i emocje, może służyć do ćwiczenia świadomości, wrażliwości i krytycznego patrzenia na obrazy, które dzisiaj znajdują się w centrum naszej uwagi lub pojawią się jutro.

Pracujemy na konkretnych obrazach i pytaniach:

Dlaczego wizerunek dziecka? → plakat kampanii „Ratujmy ludzi na granicy” dotyczącej osób uchodźczych w Puszczy Białowieskiej

Dlaczego płód w sercu? → plakat z logo Fundacji Kornice, który pojawił się na 1500 billboardach w 11 miastach

Dlaczego kobiece ciało? → dekolt artystki i aktywistki Jany Shostak, który skupił uwagę mediów w trakcie jej performansu Krzyk dla Białorusi, co następnie artystka przechwyciła, wydając kalendarz z „cyckami i kotkami”, z którego dochód wspiera więźniów politycznych w Białorusi

Dlaczego kolor skóry? → fotografia Rafała Milacha przedstawiająca dziesięcioletnią Biankę Nwolisę niosącą transparent z napisem „Stop calling me Murzyn”

Dlaczego infografika? → brak obrazu przedstawiającego nadciągającą (a nawet już trwającą) katastrofę klimatyczną, reprezentowany przez infografikę Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego dotyczącą zmiany klimatycznej w Polsce, która towarzyszy informacjom prasowym, ale nie jest powszechnie znana

Dlaczego obraz święty? → obraz Matki Boskiej w tęczowej aureoli, który wydrukowano i rozwieszono wokół kościoła, gdzie znajdowała się homofobiczna instalacja

Udział we wszystkich wydarzeniach jest bezpłatny. Niektóre wydarzenia tworzone są z myślą o określonych grupach (np. zawodowych lub wiekowych) i obowiązują na nie oddzielne zapisy.

Dlaczego wizerunek dziecka?

Jesienią i zimą w latach 2021 i 2022 w Polsce nastąpił kryzys uchodźczy, którego efektem była katastrofa humanitarna. Aktywiści i aktywistki, wbrew polityce rządu i działaniom Straży Granicznej, próbowali nieść pomoc osobom, które przekroczyły polską wschodnią granicę w poszukiwaniu azylu. Najpierw w powszechnej świadomości zaistniały fotografie z Usnarza Górnego, potem zdjęcia „dzieci z Michałowa”, wreszcie obrazy z kryzysu w Kuźnicy. Równolegle w mediach społecznościowych pojawiały się fotografie i relacje aktywistów i aktywistek niosących pomoc ludziom w polskich lasach. Zdjęcia osób uchodźczych żyły w mediach społecznościowych: zestawiano je z obrazami z okresu drugiej wojny światowej i wykorzystywano do tworzenia ilustracji odwołujących się do symboliki chrześcijańskiej – „kartek świątecznych”. Aby zwrócić uwagę na problem, wpłynąć na opinię społeczną i decyzje rządzących, koalicja organizacji pozarządowych opracowała kampanię informacyjną „Ratujmy ludzi na granicy”, której głównym nośnikiem była fotografia wykonana przez reporterkę Elizę Kowalczyk.

Jak działa wizerunek dziecka? Czy za pomocą obrazu można uratować człowieka? Czy ufamy zdjęciom reporterskim i prasowym? Dlaczego jedno zdjęcie można bardzo różnie interpretować? Co musi się wydarzyć, aby zdjęcie działało skutecznie, i co to właściwie znaczy? Czy obraz może wzmocnić empatię? Jak działa w połączeniu z tekstem? Czy przy użyciu obrazów można uczyć człowieczeństwa?

Wydarzenia:

Warsztaty Czy mogę ci zrobić zdjęcie? Kiedy odpowiedź „tak” niesie ze sobą dylemat | Dorota Borodaj, Tomasz Kaczor | MuFo Rakowicka, ul. Rakowicka 22A | 29.05, 15:00  zapisz się na warsztaty

Warsztaty dla młodzieży Czego chce fotografia? | Karolina Gembara | Dom Utopii, os. Szkolne 26A | 31.05, 16:00  zapisz się na warsztaty

Rozmowa Ratujmy ludzi na granicy | Katarzyna Szymielewicz (Fundacja Panoptykon), Michał Nogaś | MuFo Rakowicka, ul. Rakowicka 22A | 4.06, 16:00

Dlaczego płód w sercu?

W Polsce ścierają się dwa światopoglądy dotyczące praw kobiet. Jeden wyraża przekonanie, że kobieta ma pełne prawo decydować o swoim ciele, a więc także powinna mieć prawo do dokonania aborcji. Drugi, przeciwnie, głosi tezę o „świętości życia poczętego” i dąży do całkowitej delegalizacji aborcji w Polsce. Ten proces dzieje się także w obrazach i poprzez obrazy. Z jednej strony mamy więc wielkoformatowe wydruki przedstawiające martwe płody prezentowane w miastach podczas pikiet „obrońców życia”, z drugiej zaś logo Strajku Kobiet czy okładkę „Wysokich Obcasów” z hasłem „Aborcja jest OK”. Przyjrzymy się plakatowi kampanii billboardowej Fundacji Kornice „Jestem zależny” – umieszczona na nim grafika przedstawia płód wrysowany w kształt serca. Ilustrację tę umieszczono na 1500 nośnikach w 11 miastach Polski. Kampania szybko stała się wydarzeniem medialnym. Pisano o niej w mediach, ale też oddolnie ją przetwarzano – billboardy stały się obiektami tzw. ad-bustingu, czyli przetworzeń i zniszczeń, które podważały lub zmieniały ich sens. Zwracano uwagę nie tylko na ideologiczne znaczenie grafiki, na której płód umieszczono w sercu, a nie w macicy, lecz także na wyabstrachowanie płodu z ciała matki, która została w projekcie graficznym zupełnie pominięta, uczyniona niewidzialną, nieobecną.

Kiedy możemy mówić o obrazie przemocowym? Czym jest propaganda wizualna i jak się ją praktykuje? Jak można rozbrajać obrazy i jak o nich pisać, aby pomagać je zrozumieć? Dlaczego obraz działa nie tylko tym, co pokazuje, ale też tym, co pomija?

Wydarzenia:

Wykład i warsztaty Jak myśleć i pisać o obrazach? | Witek Orski | MuFo Rakowicka, ul. Rakowicka 22A | 26.06, 13:oo  zapisz się na warsztaty

Performance Spis Powszechny Przestrzeni Reklamowych | Szymon Zakrzewski | akcja uliczna, start: ul. Madalińskiego 1 | 12.06, 15:00

Dlaczego (kobiece) ciało?

„Twoje ciało to pole walki”, głosił plakat Barbary Kruger, który zaistniał w Polsce na początku lat 90. Nawiązywał do walki o prawa kobiet, także o prawo do przerwania ciąży. W tym samym czasie polską potransformacyjną i wolnorynkową przestrzeń publiczną zaczęły wypełniać plakaty reklamowe, które wykorzystywały obraz nagiego kobiecego ciała do przykucia uwagi potencjalnych klientów. Upowszechniło się zjawisko – później krytycznie nazywane „szczuciem cycem” – polegające na uprzedmiotawianiu i instrumentalizowaniu kobiecego ciała prezentowanego wyłącznie jako obiekt seksualny. Rozpowszechnianie tego rodzaju obrazów jako neutralnych wyrażało i legitymizowało seksizm, przemoc i nierówny status kobiet i mężczyzn, z którym polskie społeczeństwo mierzy się do dziś.

W 2021 roku białoruska artystka i aktywistka Jana Shostak, która od lat mieszka i pracuje w Polsce, wykonała performans, którego celem było zwrócenie uwagi polskiej opinii publicznej na dramatyczną sytuację więźniów politycznych w Białorusi. Artystka, korzystając z czasu udostępnionego przez jednego z polityków w trakcie konferencji prasowej, stanęła przed mikrofonem i przez sześćdziesiąt sekund krzyczała. Miała włosy splecione w warkocz i była ubrana w sukienkę w barwach białoruskiej flagi.

Niektóre osoby komentujące performans w mediach skupiły się jednak nie na politycznym przekazie artystki, ale na jej dekolcie. Szybko rozprzestrzeniające się w sieci komentarze sprawiły, że polityczny i artystyczny gest wyrażający bezradność, wściekłość i wezwanie do natychmiastowego działania został zniwelowany przez skupienie się komentatorów na wyglądzie artystki.

W odpowiedzi na to zdarzenie Jana Shostak subwersywnie wykorzystała zainteresowanie mediów wyglądem i kobiecą seksualnością, wydając kalendarz ścienny #DekoltdlaBiałorusi pod hasłem „cycki i kotki”. Kobiety zaproszone do tego projektu – w tym osoby publiczne – zgodziły się na udział w rozbieranej sesji, podczas której zasłaniały się trzymanymi w objęciach kotami. „Cycki i kotki” nawiązują do tego, co najchętniej oglądane i „klikane” w mediach społecznościowych. Cały dochód ze sprzedaży kalendarza został przeznaczony na pomoc więźniom politycznym w Białorusi.

Czy ciało jest obrazem? W jaki sposób można opierać się jego instrumentalizacji? Czy da się przechwycić i subwersywnie wykorzystać przemocowe użycie obrazu? Dlaczego to właśnie ciała kobiet są sprowadzane do seksualnych obiektów i rozpatrywane w kontekście „stosowności”?

Wydarzenia:

Warsztaty FIERCEBODY | Marta Ziółek | Dom Utopii, os. Szkolne 26A | 2.06, 15:00  zapisz się na warsztaty

Dlaczego kolor skóry?

W 2020 roku przez Stany Zjednoczone przetoczyła się fala protestów związanych z brutalnym morderstwem Georga Floyda, który był czarny, przez białego policjanta Dereka Chauvina, w wielu miejscach doszło do zamieszek. Protesty dotyczyły nie tylko bezkarności policji, ale przede wszystkim potężnego problemu rasizmu, z którym nadal mierzy się nie tylko amerykańskie społeczeństwo, ale też administracja państwowa. Śmierć Georga Floyda odbiła się echem także w Polsce, co o tyle znaczące, że Polska jest wizualnie homogeniczna – wciąż jesteśmy społeczeństwem w zdecydowanej większości białym. Pod ambasadą USA odbywały się manifestacje, które dokumentował między innymi Rafał Milach – fotograf, artysta, jeden z założycieli Archiwum Protestów Publicznych, platformy dokumentującej aktywność obywatelską w ostatnich latach w Polsce. Jednym ze zdjęć, które wykonał, była fotografia dziesięcioletniej Bianki Nwolisy, która niesie transparent z hasłem „STOP CALLING ME MURZYN”. Fotografia błyskawicznie rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych i zawodowych, wzbudzając dyskusję o języku polskim, rasizmie i o tym, czy fotografia może się przyczyniać do zmian społecznych. Fotografia Milacha była źródłem postulatu o usunięcie z kanonu lektur szkolnych wiersza Murzynek Bambo jako wzmacniającego rasistowskie przekonania. Rada Języka Polskiego w marcu 2021 roku wydała opinię o pejoratywnym nacechowaniu określenia „murzyn” i zaleciła unikanie tego słowa w mediach, administracji i w szkołach. Fotografia Rafała Milacha została włączona do kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.

Czy koloru skóry można nie zauważać? Jak dostrzec dyskryminację i nierówność społeczną? Jaki rasizm da się zaobserwować w Polsce? Co z osobami, których kolor skóry nie jest czarny, ale pośredni, czy też śniady? Jak obalać stereotypy związane z kolorem skóry? I czy fotografia (dokumentalna, artystyczna?) może być do tego skutecznym narzędziem?

Wydarzenia:

Warsztaty Wymyślanie Równości | Dorota Ogrodzka | Dom Utopii, os. Szkolne 26A | 30.05, 17:00-20:00; 31.05, 10:00–14:00  zapisz się na warsztaty

Warsztaty Czarna skóra w Polsce | Karol Wilczyński, Mariam Masudi (Salam Lab)| MuFo Rakowicka, ul. Rakowicka 22A | 3.06, 18:00  zapisz się na warsztaty

Dlaczego infografika (a nie coś lepszego)?

Obrazem powszechnie kojarzonym z tematem trwającej katastrofy klimatycznej jest przede wszystkim twarz Grety Thunberg – nastoletniej aktywistki, która jako uczennica rozpoczęła akcję „szkolny strajk dla klimatu” i uruchomiła międzynarodowy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. W sytuacji konkretnych kataklizmów będących rezultatem zmian klimatycznych – jak choćby pożary w Australii w 2021 roku – zdarzają się fotografie prasowe, które poruszają opinię publiczną, jak zwęglone ciała kangurów czy umierający z głodu niedźwiedź polarny. Jednak są to obrazy w tym sensie nieskuteczne w polskiej przestrzeni medialnej, ponieważ dotyczą miejsc odległych. Katastrofa klimatyczna jest zjawiskiem globalnym, realnym i konkretnym, ale aby została uznana i zauważona w Polsce, potrzebne są obrazy pozwalające dostrzec jej oddziaływanie tu i teraz i wyobrazić sobie to, co wydarzy się w nieodległej przyszłości. Konieczne są obrazy na tyle skuteczne, aby wpłynęły na polską politykę klimatyczną, skłoniły do podjęcia zdecydowanych działań mających na celu redukcję emisji CO2 i odejście od energetyki węglowej.

Takiego obrazu nie ma. Alarmujące raporty publikowane przez polskie instytucje naukowe zajmujące się klimatem opatrywane są infografikami, które ilustrują problem, ale one nie przebijają się do społecznej świadomości i wyobraźni. Dlaczego?

Czy da się stworzyć obraz, który zadziała? Jak ukonkretnić proces, który wielu osobom wydaje się abstrakcyjny? Jak dostrzec globalne zjawisko, które dzieje się stopniowo, a nie nagle? Jak zwrócić uwagę, zmienić przekonania i zasilić wyobraźnię? Jak stworzyć obraz – a może znak – który będzie czytelny, prosty i pozwoli zbudować tożsamość osób, które rozumieją skalę problemu i aktywnie domagają się zmian politycznych?

Wydarzenia:

Wykład Jak pokazać katastrofę klimatyczną, czyli o skuteczności obrazów | Paweł Szypulski (Fundacja Greenpeace Polska)| MuFo Rakowicka, ul. Rakowicka 22A | 4.06, 14:00

Dlaczego obraz święty?

W kwietniu 2019 roku trzy aktywistki w ramach protestu przeciwko homofobicznej instalacji w kościele św. Dominika w Płocku, rozwiesiły w jego okolicy wizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej z aureolą w kolorach tęczy. Akt oskarżenia płockiej Prokuratury Rejonowej wobec Elżbiety Podleśnej, Anny Prus i Joanny Gzyry-Iskandar trafił do sądu w czerwcu 2020 roku. Przedstawiono w nim zarzuty obrazy uczuć religijnych poprzez znieważenie przedmiotu czci religijnej, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. W 2021 roku sąd uznał, że aktywistki nie dopuściły się przestępstwa, ponieważ ich działanie nie było intencjonalne. „Nie można uznać, by tęczowa flaga osób LGBT kogokolwiek obrażała” – powiedziała sędzia Sądu Rejonowego w Płocku w uzasadnieniu wyroku. Tęcza jest symbolem walki o równouprawnienie osób LGBT+, a dążenie do równouprawnienia „co do istoty nie może być lżące, obraźliwe”, tłumaczył konstytucjonalista.

A jednak w Polsce temat „obrażania uczuć religijnych” (między innymi przez sceny sztuk teatralnych, dzieła sztuki, performansy czy działania aktywistyczne) wciąż powraca. W indywidualnym odbiorze osób o konserwatywnym światopoglądzie katolickim sceny bywają „gorszące”, działania „obrazoburcze” lub „bluźniercze”. Wydaje się, że w Polsce obrazy – również te będące symbolami, wyobrażeniami, a nie konkretnymi, materialnymi obiektami – traktowane są bardzo poważnie, są niemal personifikowane. Ich przekształcanie, przetwarzanie czy reinterpretowanie bywa traktowane jako atak na przekonania i wartości pewnej grupy społecznej.

Dlaczego tak się dzieje? Czym są obrazy w polskim katolicyzmie? Czy można obrazić obraz, czy raczej obraża się za pomocą obrazów? Czy „obrazę uczuć religijnych” da się zmierzyć i ocenić? Gdzie przebiega granica między zniszczeniem obrazu (ikonoklazmem), będącym faktycznym aktem wandalizmu/przemocy, a przetworzeniem lub przywłaszczeniem, które jest praktyką znaną ze świata sztuki (appropriation art)? I wreszcie – na ile wykorzystanie wizualnego symbolu może być skutecznym środkiem przeciwstawiania się dyskryminacji i przemocy, których osoby LGBT+ doświadczają w Polsce?

Wydarzenia:

Wykład Czym jest obraza uczuć religijnych w świetle prawa? Kiedy działanie z obrazem może urazić uczucia, a kiedy jest wyrazem przemocy? | Adam Bodnar | Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki, ul. Papiernicza 2 | 8.06, 14:00

Warsztaty Queerowanie obrazów | Liliana Zeic | MuFo Rakowicka, ul. Rakowicka 22A | 10.06, 16:00  zapisz się na warsztaty

Skip to content